Микола, Сергей Есенин - перевод на польский язык

28 ноября 2011 — Валентин Валевский
article23284.jpg

Перевод с русского на польский, русский оригинальный текст тут: http://esenin.niv.ru/esenin/text/mikola.htm

Swiety Mikolaj

1

W czapce oblocznego kola,
W lapciach bialych niby cien,
Chodzi swiety nasz Mikolaj
Obok siol i wsi co dzien.

Sakwa na ramionach jego,
A przepaska z wstarzek dwoch,
Idzie, spiewa do kazdego
Psalm jordanski dobry duch.

Liche zale, liche gorze,
Wpila w siebie chlodna dal.
Zapalaja sie jak zorze
W sinym niebie rampy sal.

Nachyliwszy twarz poranna,
Wierzb placzacych drzemie skret,
Oraz, jak rozance lniane,
Witek paciorkowy ped.

Chodzi rzewny nasz pochlebca,
Z czola lije ckliwy pot:
«Oj, moj losie, w swej kolebce
Przybylego kolysz lot.»

2

Zakrecily sie wokolo
Zagajniki jodel, brzoz.
A po krzewach w laki, w ziola
Lna kropelki sinych ros.

Chmura cieniem zgniotla zgola
Zielonkawe zbocze w chlod.
Tu sie myje nasz Mikolaj
Biala piana z jezior wod.

Pod niewiasta-brzozka inna
Zatrzymuje sie jak mim
I ociera sie brzezina
Jak recznikiem miekkim swym.

Idzie krokiem tak powoli
Po osiedlach, pustkach pstrych:
«Jam mieszkancem innej doli,
Ide do klasztorow mych. »

Za wysoko trawa plowie,
Sporycz kadzi mgla jak dym:
«Pojde modlic sie za zdrowie
Wszech chrzescijan w kraju mym. »

3

Chodzi patnik pylem drogi,
Zeby nam nie bylo zlej,
I rozmawia z Panem Bogiem
W bialej chmurze-brodzie swej.

Mowi Pan z Boskiego tronu,
Otworzywszy okno w raj:
«Mikolaju, wierny lonu,
Obejdz caly ruski kraj.

Ochron sercem w czarnych kresach
Lud bolesny jako mnich.
Pomodl sie z nim o sukcesach
I ubogim cieple ich.»

Chodzi patnik wiec po karczmie,
Spogladajc w wino czasz:
«Otom przyszedl do was, bracie,
By uleczyc smutek wasz.

Wasze dusze w szlak ku brzozkom
Ciagnie z kijem wor bez dna.
Ach, zbierajcie laske Boska
Jak dojrzale zyto dnia.»

4

Gorzka won jest czarnej sadzy,
Podpalila jesien gaj.
Zbiera patnik zwierzy w kabzy,
Karmi prosem w samy skraj.

«Oj, zegnajcie, biale ptaki,
Zwierze, kryjcie sie w swoj dom.
Ciemny boru, – szepcza swatki, –
Swataj panne-zime snom.» (im)

«Wszystkim starczy tu barlogow,
Otworz, ziemio, piersi krzak!
Sluga dawny jam mych bogow,
W terem Boski prawie szlak.»

Glosny marmur bialych schodow
Wzniosl sie prosto w rajski sad;
Niby wisna z wieszczych spodow
Na jabloniach jablki gwiazd.

A na tronie swieci wkrotce
W krasnych szatach tkliwy Spas:
«Mikolaju-cudotworco,
Pomodl sie za wszystkich nas.»

5
Kryja zorze w rajskim niebie,
Matka Boska w oknie juz.
Ku drzwiom sprasza swych golebi
Zyto dziobac rzewnych zorz:

«Leccie tu, anielskie ptaki,
Przecie klos – zyciowy lot.»
Tkliwiej od miodunki z makiem
Pachnie zniw wesolych pot.

Las wzorami jest przybrany,
Swierki sa jak druhy snu.
Czarnych rol w parowach panny
Przedza jest snieznego lnu.

Zakasany rekaw majac,
Oracz trzesie luski plyt.
Ku czci swietej Mikolaja
W sniegu sieje ziarnem zyt.

I jak w trawie to pokosy
Wieczorami w wielki mroz,
W sniegu dzwonia tkliwe klosy
Popod kostnicami brzoz.

1913 – 1914

Siny (blekitny), kras'ny (czerwony) – archaiczne slowa, ksiezkowe  

© «Стихи и Проза России»
Рег.№ 0023284 от 28 ноября 2011 в 03:48


Другие произведения автора:

В зеленой церкви за горой, С. Есенин - перевод на польский

Миротворцу нового времени. Текст с пояснениями

Моя чудесная мама

Рейтинг: 0Голосов: 01705 просмотров

Нет комментариев. Ваш будет первым!